Batman: Arkham City podobnie, jak pierwsza część nie będzie odsłaniał twarzy głównego bohatera. Twórcy zrezygnowali z fragmentów rozgrywki, w których gracze mieliby poprowadzić Bruce'a Wayne'a. Bohater nie pojawi się nawet w cut-scenkach.
Przedstawiciel twórców, Dax Grinn w jednym z wywiadów zdradził powody, dla których zabrakło alter-ego Batmana. Rocksteady Studios chciało stworzyć dynamiczną grę akcji, a nie symulator biznesowy. Ciężko sobie wyobrazić przygody Mrocznego Rycerza przeplatane spacerami w wykonaniu bogatego biznesmena.
Twórcy nie chcieli zwalniać tempa rozgrywki, ani zmiękczać klimatu. Samego Bruce'a postanowiono ukazać w inny sposób. Posłużą temu postaci Hugo Strange'a oraz Talii al Ghul. Pierwsza postać zna tożsamość Batmana i będzie to wykorzystywać w trakcie rozgrywki, zaś Talia miała romans z głównym bohaterem. Dzięki relacjom z tymi postaciami gracze otrzymają zarys prawdziwej tożsamości Batmana. Zapowiadają się ciekawe spotkania z powyższymi osobami.
