Powierzenie licencji na markę Star Wars w ręce Electronic Arts dawało nadzieję, że rynek zasypią nowe tytuły. Niestety EA w całej swojej chytrości pokazało, jak zmarnować kurę znoszącą złote jaja.
Na razie zobaczyliśmy jedynie nowe Battlefronty, które choć bardzo klimatyczne to jednak posiadają spore problemy. Szczególnie druga odsłona doprowadziła graczy do frustracji przez model pay-to-win. Okazuje się, że Disney podziela opinie graczy na temat poczynań EA i odbierze wydawcy licencję.
W sieci pojawiły się liczne doniesienia, jakoby Disney już rozmawiał z Activision oraz Ubisoftem. Wydawcy mają przedstawić swoje wizje na rozwój gier w świecie Star Wars. Electronic Arts spaprało sprawę na całej linii. Przede wszystkim od podpisania umowy prawie nie pojawiają się gry w universum Star Wars. Wydawca zamiast zasypać nas tytułami wydał dwie strzelanki i anulował projekty, które zdaniem wydawcy nie nadawały się do monetyzacji.
Star Wars: Battlefront II przela czarę goryczy. Afera jaka wybuchła przez lootboksy doprowadziła do interwencji Disneya, który wymusił wyłączenie tymczasowe mikrotransakcji. Chyba nikt nie jest obecnie zadowolony z tego, że EA posiada prawa do Star Wars. Amerykański koncern traci licencję za 5 lat i wiele wskazuje na to, że najpóźniej wtedy pożegna się z marką, która mogła EA dać złote góry.
