Electronic Arts rozważa wprowadzenie na rynek płatnych wersji demonstracyjnych swoich gier. Nie będą to jednak tradycyjne dema a mini gry z kampanią na około 3-4 godzin, które pozwolą na sprawdzenie zainteresowania danym tytułem.
Jak donoszą zagraniczne źródła, EA chce wprowadzić nową ofertę na rynek cyfrowej dystrybucji. Obszerne dema miałyby za zadanie testować popularność produkcji, które nie są dla koncernu zbyt pewne. Gracze za opłatą mogliby ściągać specjalnie przygotowane mini gry i dawać w ten sposób twórcom obraz zainteresowania daną produkcją. Jeżeli dany tytuł zyskałby dostateczną popularność, wtedy twórcy kontynuowaliby prace nad pełną wersją.
Za przykład posłużono się gra Battlefield 1943. Ta gra została wydana tylko do dystrybucji cyfrowej i zawiera kilka map do rozgrywki sieciowej. Mimo to zyskała niesamowita popularność i przyniosła nie małe zyski. Twórcy mogliby poszerzyć Battlefield o kampanię i większa ilość map do rozgywki online, a następnie wydać pełną grę w wersji pudełkowej. Informacje o możliwości wydawania płatnych dem, wyciekły zza murów EA, a sam koncern nie potwierdził ani nie zaprzeczył doniesieniom.
Czyżby za niedługo oferty Xbox Live i Playstation Network miały się powiększyć o nowy dział. Niewykluczone, ze tak się stanie. Pomysł wydaje się całkiem niezły o ile EA nie zawyżyłoby cen mini produkcji. Gracze natomiast zyskaliby możliwość dokładnego przetestowania gier, także tych, których projekty miałyby nigdy nie zostać ukończone.
