Ghost Recon: Future Soldier debiutuje dziś na naszym rynku w wersji poświęconej pecetom. Niestety, jak donoszą amerykańskie media w grze znalazła się cała masa błędów, których twórcy nie zdążyli usunąć z konwersji przed jej premierą.
Najnowsza odsłona legendarnego cyklu pojawiła się dziś w polskich sklepach za cenę 119,90 złotych. Rodzimy oddział Ubisoftu zadbał o polską wersję kinową i wydał grę dwa dni po amerykańskim debiucie. Niestety lista błędów wykrytych przez graczy jest zastraszająco długa, a twórcy od wtorku pracują nad kolejnymi patchami i aktualizacjami, które mają umożliwić grę.
Pecetowy Ghost Recon: Future Soldier między innymi ma problemy z obsługą myszy i klawiatury, nie pozwala na swobodne obłożenie klawiszy i się nagminnie zwiesza. Do tego dochodzą problemy z połączeniem sieciowym oraz wyświetlaniem grafiki. Ubisoft wydał już pierwszy, obszerny patch. Niestety jego zainstalowanie zamiast wyeliminowania problemów jedynie je nawarstwia i wywołuje inne. Najwyraźniej twórcy pracujący dla Ubisoftu ponownie podeszli na zbytnim luzie do konwersji gry. Ubisoft zapowiada naprawę błędów, choć nie tłumaczy, dlaczego na rynek trafił niegrywalny bubel.
