2013.11.20// J. Kruczek
Jeżeli słyszymy, że brytyjscy bądź amerykańscy naukowcy coś udowodnili to już pojawia się na naszych twarzach uśmiech. Tym razem jednak wieści z Wysp Brytyjskich ucieszą graczy. Otóż okazuje się, że wbrew wielu opiniom gry nie wpływają negatywnie na rozwój dzieci i młodzieży.
Niektórzy gracze zdają się zaprzeczać wynikom badańBadania Millennium Cohort Study skupiają się na długotrwałej obserwacji wpływu pewnych czynników na ludzi. W 2000 roku zapoczątkowano obserwacje kilkunastu tysięcy dzieci urodzonych w latach 2000-2002. Jednym z czynników był oczywiście wpływ gier, a zakończona tura badań potwierdziła, że kupując dziecku konsole nie zmienimy go we wrak człowieka.
Brytyjscy naukowcy udowodnili...
że gry nie wpływają negatywnie na rozwój dziecka...
...i nie zmieniają go w głupka, ani szaleńca
Wyniki badań są podsumowywane co trzy lata. Najnowsze wyniki wskazują, że badane dzieci pod kątem wpływu gier nie mają problemu z zachowaniem, koncentracją czy emocjami. Przebadano 13 tysięcy dzieciaków na przestrzeni 12 lat i ani razu kontakt z wirtualną rozrywka nie wywołał u nich problemów. Oznacza to, że dziecko odpowiednio wychowywane może spokojnie cieszyć się zabawą na komputerze i konsoli.
Są tacy, którzy poza grą świata nie widząOczywiście należy pamiętać, że nie możemy dopuścić do sytuacji, w której nasza pociecha spędza czas tylko przed komputerem. Niestety za fatalną opinię gier w większości odpowiadają rodzice, którzy nie mają czasu dla swoich dzieci. Coraz więcej osób unika zabawy z potomkami idąc na łatwiznę i odpalając grę.
Nas cieszy wynik badań, który ciężko będzie podważyć przeciwnikom gier. Jak widać w zdrowym środowisku można wirtualną rozrywkę traktować jedynie jako rozrywkę. Pozostaje mieć nadzieję, że osoby przeznaczające spore środki na kampanię przeciw grom skupią się teraz na pomysłach walki z nieodpowiedzialnymi rodzicami.