Czyżby szykowała się mała rewolucja w temacie gier wideo w Polsce? Rzecznik Praw Obywatelskich, prof. Irena Lipowicz ponownie zabrała głos na temat wprowadzenia w naszym kraju prawnego obowiązku przestrzegania oznaczeń PEGI.
Rzecznik Praw Obywatelskich, prof. Irena Lipowicz w jednym z wywiadów podkreśliła, że Polska pozostaje jednym z ostatnich krajów europejskich, które nie włączyły oznaczeń PEGI do swojego prawa. W Wielkiej Brytanii za sprzedaż brutalnej gry nieletnim grozi wysoka grzywna i aż sześć lat więzienia. W Szwecji ochrona nieletnich przed brutalnymi grami jest częścią konstytucji.
Warto dodać, że pani Lipowicz nie krytykuje samych gier. Są one rozrywką dla milionów ludzi i nie powinny być atakowane czy usuwane z rynku. Należy jednak zmienić podejście Polaków do ich ocen. Ogólnoeuropejski System Klasyfikacji Gier - PEGI powstał właśnie po to, aby sprzedawcy i rodzice wiedzieli, czy dany produkt nadaje się dla nieletnich.
Według Rzecznik Praw Obywatelskich sieci sprzedaży powinny wymagać okazania dowodu osobistego przy grach o oznaczeniu PEGI 18. Niektóre gry powinny wymagać zezwolenia rodziców. Stwierdziła też, że ważne jest uruchomienie kampanii uświadamiającej ludzi o ideii oceniania gier. Zobaczymy, czy niedługo apele rzecznika przyniosą jakieś efekty. Wiadomo, że akcję popiera Stowarzyszenie Producentów i Dystrybutorów Oprogramowania Rozrywkowego.