Bethesda nie jest znana z wielkich rewolucji. I deweloper ma zamiar trzymać się tej tradycji, bowiem zapowiedział, że The Elder Scrolls VI będzie powstawać na dobrze znanym silniku Creation Engine. Ten zadebiutował przy okazji piątej części serii, czyli Skyrim.
Gry Bethesdy maja wiele zalet i zawsze znajdują rzesze oddanych fanów. Niestety strona techniczna nigdy nie wypada dobrze. Tym bardziej zawodem może być informacja, że The Elder Scrolls VI powstaje właśnie na bazie silnika Creation Engine. Informacje o stosowaniu tej technologii przekazał w jednym z wywiadów główny projektant gier studia, Todd Howard.
Howard zapewnia, że silnik przeszedł sporo modyfikacji na potrzeby Fallouta 76. Do czasu zaawansowanych prac nad The Elder Scrolls VI także zostanie rozwinięty, więc gra będzie najpiękniejszym tytułem studia. Niestety wspomniany Fallout 76 obnażył potężne ograniczenia silnika i problemy. Wygląda więc na to, że The Elder Scrolls VI może być najładniejszą grą w historii studia, ale mamy poważne obawy czy nie będzie zbyt toporna technologicznie. Już teraz gry Bethesdy odstają pod tym względem od konkurencji.
Twórcy tłumaczą trwanie przy autorskim silniku kilkoma względami. Znajomość technologii pozwala zespołowi szybko tworzyć duże zawartości, co jest znaczące przy wielkich światach z gier Bethesdy. Co więcej z silnikiem jest zaznajomiona scena moderska, a to także pozostaje dużym atutem. Mamy nadzieję, że przyszłe produkcje nie ucierpią na tym rozwiązaniu.
