Serie gier o skateboardingu wydawałyby się gwarantem sukcesu. Popularny sport w połączeniu z nazwiskami najlepszych zawodników świata pozwala sądzić, że takie gry będą się trzymały na rynku nie gorzej niż piłkarskie produkcje.
Rzeczywistość jest zupełnie inna, a Tony Hawk: Shred i Shaun White Skateboarding najzwyklej w świecie zawiodły wszystkich. Serwis Hollywood Reporter podsumował sprzedaż obu produkcji, które miały z wielką pompą zagościć na rynku. Jak się okazuje wielka była tylko klapa. Tony Hawk: Shred sprzedał się w zaledwie 270 tysięcy egzemplarzy, co jest wynikiem mocno poniżej oczekiwań.
Shaun White Skateboarding wypadł jeszcze gorzej. Gra sygnowana nazwiskiem wschodzącej gwiazdy skateboardingu znalazła jedynie 120 tysięcy zainteresowanych graczy. Porażka obu gier leży przede wszystkim w jakości produkcji. Obie gry są co najwyżej mierne i niedopracowane. Tony Hawk: Shred został ostatecznie zabity przez nowy kontroler, który sprawia wiele problemów. Shaun White Skateboarding zaś miał ciekawy pomysł, ale twórcy nie potrafili go zrealizować. Szczęśliwie fani jazdy na desce mają grę Skate, która radzi sobie zdecydowanie lepiej od konkurencji. Niewykluczone, że Tony Hawk i Shaun White pożegnają się z rynkiem.
